Wiła wianki i czekamy na suchą łąkę….

                                                                  Marzył mi się…
                            choć jeden dzień urlopu na łące pełnej pachnących kwiatów.
                                           Mania biegająca na bosaka zbierać miała kwiaty.                  
                                                       Staś goniący koniki polne i motyle…..
                                                                      A tu…
                                     Łąka podmokła na tyle że strach w kaloszach wchodzić.
            A bieganie na bosaka mogłoby się skończyć w najlepszym przypadku sporym katarem ;-(

Bo ja na ten dzień na łace to się przygotowywałam …
Uczyłam sie pleść wianki od Linneą :

Skan pochodzi z książki ,, Rok z Linneą” Christina Bjork i Lena Anderson

I jeden już uplotłam dla Manii na Boże Ciało.

Dziś drugi dzień , kiedy niebo nad nami jest bezchmurne. Mam nadzieję że na tę łąkę zawitamy i pleść będziemy nie tylko głupotki i opowiastki ale i piękne wianki ;-))))

Słońca w sercach Wam życzymy !!!!

Ten post ma 12 komentarzy

  1. akinajka

    Piękny wianek z kwiatów koniczyny 🙂
    Na szczęście pogoda się poprawia i coraz cieplej!

  2. Dżoana

    Trafiłam całkiem przypadkiem, i zostaję 102 obserwatorką:) fajne masz dzieciaki, bardzo kreatywne i pomysłowe, pewnie po mamusi:):)
    Pozdrawiam!:)

    1. asiami

      Dżonka, witam Cię u siebie! Jest mi bardzo miło!
      Kiedyś wołano ma mnie Dżoana- czasami!

  3. Niania Dzidzia

    Próbowałam, próbowalam a tu Asia znalazła rozwiązanie. Piękny wianuszek.

    1. asiami

      Od tego właśnie są koleżanki blogerki!

    1. asiami

      Dziękuję za zaproszenie .

    1. asiami

      Witam u nas 😉 dziekuje za zaproszenie ;-)))

  4. coscik

    Ale słodko wygląda Mania w tym wianku, tak naturalnie.
    Dzięki za scan, nigdy nie umiałam pleść tych wianków, pora spróbować,
    pozdrawiam

    1. asiami

      Myśli Nieoswojone też witam!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.