Wazonik pełen wspomnień.

                                           Tworząc wazoniki wspominaliśmy wakacje.
                                   Otworzyliśmy pudełko z przywiezionymi muszelkami.
                                                       … dzieci maiły frajdę…..
                     A i ja trochę powspominałam, taki wazonik robiłam w podstawówce, na dzień mamy.

                      O kwiaty oczywiście , jak na prawdziwego mężczyznę przystało zatroszczył się Staś 😉

Pusty słoik , plastelina i różności do wciskana w plastelinę, i powstaje unikatowy wazon….

 

Ten post ma 8 komentarzy

  1. Marta mama Nikusia

    Super 🙂 Pamiętam,że robiłam kiedyś takie w zerówce 🙂

  2. W pogoni za E.

    Ja też pamiętam te wazoniki! Ależ człowiek był dumny ze swojego dzieła. fajnie, że wazonikowe emocje towarzyszą kolejnym pokoleniom 🙂

  3. Ebru

    Super, też robiłam podobny!

  4. Natajka

    my w przedszkolu do swoich wciskaliśmy też koraliki i kolorowe nitki:D uroczy wazonik!
    ja zajmuję się tworzeniem biżuterii, zapraszam na mój blog;)

    http://natajka89.blogspot.com/

  5. Grażka

    Ja też, ja też takie robiłam!

  6. Niania Dzidzia

    Dziękuję za wspomnienia z dzieciństwa.To już kilka wazonikowych pokoleń.Pomysły znakomite korzystam w pracy nini.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.