Ten post ma 7 komentarzy

1. 

   Kawwitta 2 kwietnia 2014

   Uwielbiam ilustracje w książeczkach dla dzieci wydanych kilkanaście lat temu i więcej. Nie krzyczą okropnie jaskrawymi kolorami, nie straszą ich nadmiarem ani rzekomo artystycznymi deformacjami przedstawianych postaci.:) Są ciepłe i stonowane. Ta właśnie na taką mi wygląda.:)

2. 

   Katarzyna Poloczek 3 kwietnia 2014

   …Mam fartuszek z muchomorkiem do przedszkola chodzę z workiem

3. 

   Magdalena Malysa 3 kwietnia 2014

   Wierszyka nie pamiętam ale "Plastusiowy pamiętnik" kocham!!!! Pozdrawiam!

4. 

   Gosia 3 kwietnia 2014

   My jakis czas temu wypożyczyliśmy tą ksiązeczkę z naszej biblioteki 🙂

   Mam trzy latka, trzy i pół,
   Sięgam głową ponad stół,
   Mam fartuszek z muchomorkiem,
   Do przedszkola chodzę z workiem.

   Umiem pantofelki zmieniać,
   Rączki myję do jedzenia,
   Ładnie żegnam się i witam,
   Tańczę kiedy gra muzyka.

   Umiem wierszyk o koteczku,
   O tchórzliwym koziołeczku,
   I o piesku, co był w polu,
   Nauczyłam się w przedszkolu

   🙂
   U nas nie ma dnia bez książek, ani kąta bez książek 🙂 jest ich sporo, Tomek uwielbia!!! Dziś nie móg się zdecydować, którą zabrać do przedszkola, bo mogli jedną przynieść.
   Niestety mamy ostatnio mniej czasu na wspólne czytanie z Tomkiem (Staś troszkę przeszkadza w skupieniu się na "poważniejszej lekturze" bo chce uczestniczyć, ale po swojemu 🙂

5. 

   aeljot 3 kwietnia 2014

   Miło popatrzeć na stare książki i jakoś tak w środku poczuć emocje z dzieciństwa 🙂

6. 

   entomka 3 kwietnia 2014

   Uwielbiam czytać Młodemu książki z mojego dzieciństwa, choć tych nowych też nie brakuje ….

7. 

   basja 9 kwietnia 2014

   ja się nie mogę nacieszyć czytaniem Marcelinie 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.