To pragnienie jest zamiast postanowień noworocznych.
Związana z nim jest pewna historia (prawdziwa)
Moja Babcia Józia i Dziadek Alek(*) mieli dwóch synów ( w tym mój Tata) i cztery córki.
Urodziły się wnuki, dokładnie w ilości: 16 świetnych ( moich) Kuzynek i Kuzynów 😉
No i tym wnukom zaczęły się rodzić dzieci: na świecie jest już 19 a jeszcze kolejka nie zakończona ;-)))
No dobrze wracamy do Babci.
Babcia Józia odkąd pamiętam robiła na drutach…. pięciu…
Siedziała w swoim wielki , wygodnym fotelu przed telewizorem i robiła, robiła skarpetki….
Babcia przerabiała oczka a druty tak cichutko dzwoniły ,jakby w swoim jezyku drutowym szeptały z Babcią – prawe-lewe, prawe-lewe- dzyń – dzyń….
Każdy z naszej rodziny miał już niejedną parę. Teraz trzeba swoje odczekać….Bo kolejka jest już duża ( 6+16+19…..)
Bo Babcia doskonale wie kto i kiedy miał swój przydział.
I tak, jak mój tata ma swoją kolejkę , to otrzymuje dla siebie i mamy, dla dwóch moich braci i dla mojej rodziny czyli łącznie 8 par.
Czekamy z utęsknieniem ,bo teraz powinniśmy otrzymać pakunek.
Moje pragnienie to nauczyć się robić ,od mojej Babci ,właśnie takie skarperty.
Teraz po przeprowadzce będę mogła Babcię odwiedzać częściej i korepetycje też nabiorą tempa.
Czekam na ten czas, bo liczę na to , że wiele wieczorów przegadamy…. 😉
A druty i wełna już czekają 🙂 A ja najbardziej :-))))
Mam nadzieję ,że przed wiosną pochwalę się własnymi skarpetkami.
Piękna historia 🙂
A robić na drutach warto się nauczyć – każda umiejętność zresztą, kiedyś się przyda… A potem Ty możesz ją przekazać dalej. I tak historia kołem się toczy 🙂
Na drutach coś tam umiem ale skarpety …. na 5 drutach- przede mną.
Wskoczyłam do Ciebie szybciutko i już wiem co dziś wieczorem zrobię…..
wpadnę z dłuższą wizytą!
Dziękuję, że mnie odwiedziłaś.
Takie skarpety to jest coś…a taka babcia to prawdziwy skarb! Trzymam kciuki za twoje korepetycje 🙂
Już się nie mogę doczekać
Nie znosiłam wełnianych skarpet – zawsze koszmarnie gryzły 😀 Ale teraz jest taki wybór włóczek, że warto się nauczyć…
Asiu, wzruszyłam się tym skarpetkami, to też historia mojej Babci. Zawsze ciepłe wspomnienia i skarpety.
Jak się teraz nauczę to jak będę babcią to akurat będzie!!!! :-)))