Pan Kurczak powstał w niedzielę wielkanocną.
Taki mamy zwyczaj ,że po śniadaniu tworzymy świątecznie, cieszymy się z bycia
razem.
malujemy, wycinamy…. ,
a na obiad jedziemy do Dziadków.
Kurczak powstał tak:
Nadmuchaliśmy balon i okleiliśmy go cienką warstwą gazetowych kawałków. Przyklejaliśmy go klejem zrobionym z mąki.
Następnie suszyliśmy suszarką
( trocheee to potrwało) a następnie pomalowaliśmy farbą.
Potem dostał kurczak oczy, dziób i grzebyk z filcu i….
poczuł się jak u siebie w domu 😉
W taki sam sposób przygotowaliśmy wielgachną pisankę ale nie zrobiliśmy jej zdjęcia. Zawieźlismy ją jako prezent i wspólnie z Ciocią Kasią pomalowaliśmy.
Bardzo fajny kurczak Wam wyszedł 🙂
My też zawieźliśmy ale po jednej pisance dla każdej z prababć – produkcji własnej :-))
Takie prezenty , samoczynione mają nieocenioną wartość.