Palcynki

Są u nas od sześciu lat. Pamietam jak jechałam ze Stasiem na ważne badania ,a w moim brzuchu kołysała się Marynia.
Wtedy , po badaniach poszliśmy na szoping.Mama kupiła sobie w smyku kozaki z przeceny (rozmiar mojej stopy pozwala na zakupy w sklepach dziecięcych- tegoroczne kozaki do biegania też z działu dziecięcego pochodzą), Staś wybrał sobie figurkę konia i jeźdźca.
A na powitanie Maryni  kupiliśmy palcynki. Staś przygotowywał się na narodziny Siostry. Tworzył przedstawienia, śpiewał, opowiadał…. Mamy nargany film z przedstawienia , które Staś stworzyl pewnej soboty- ale pozostanie w naszych domowym archiwum.
Marynia uwielbiała Jego opowiadania i tworzone ekspresem etiudy teatralne….
Często się nimi bawimy.
Teraz etiudy tworzy Marysia, opowiada i śpiewa….

A Staś zapytał przy naszej ostatniej zabawie; ,, a czemu o palcynkach jseszcze na blogu nigdy nie pisałaś???”
No właśnie czemu???

Oto są nasze PALCYNKI

Ten post ma 9 komentarzy

  1. Joanna Dikl

    Słodkie te pacynki!
    P.S. Ja też kupuję w dziecięcych obuwie dla siebie 🙂

    1. asiami

      o to nie jestem sama 😉

  2. Buba Bajdocja

    Prawie zawsze przy pobycie w "ciucholandzie" szperam w zabawkach w poszukiwaniu pacynek/palcynek.
    Mało ich używamy, ale jakoś nie mogę się powstrzymać przed kupnem 😉
    Dziś wspólnie z córką wyszperałyśmy rekina Rexa (Reksia) 😉

    1. asiami

      Ciuchlandy są super. Ja notorycznie coś przynoszę……

    1. asiami

      Asiu , znając Twoje dolności , zapewne zaraz takie na szydełku wydziergasz.

  3. Gosia

    aa już mi się przypomniało, zachwycałam sie palcynkami- bo są urocze 🙂
    i przyznałam sie, że należę do KLUBU KOBIET: KUPUJĄCYCH OBUWIE NA DZIECIĘCYM STOISKU :p

    1. asiami

      Dzięki Gosiu- klub małosopnych mam- może być ;-))))

    2. asiami

      KLUB MAŁOSTOPNYCH MAM -miało być 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.