Dziś mieliśmy małą katastrofę w kuchni. Butelka z olejem się przewróciła i wylało się trochę( sporo trochę) oleju.
Szybka reakcja ale też szybki pomysł na wykorzystanie tej sytuacji.
Malowaliśmy paluchami utaplanymi w oleju.Przecież olej zostawa ślady i na dodatek kartka staje się przeźroczysta.
Powstałe obrazki ustawialiśmy pod słońce i patrzyliśmy na efekty naszej pracy
Olejem malowanie okazało się świetną zabawą.Powstały motyle, dżdżownice , raki i inne tam…
..
Obrazy wiszą u Stasia w pokoju, aby nie pobrudziły niczego , bo przy okazji zabawy porozmawialiśmy o plamach, że te z tłuszczu się ,,udzielają”
Malowalismy też wodą , która wyschła i nie widać było śladów.
Staś już wie, że plamy z wody wysychają, a z oleju nie.
Porozmawialiśmy też o książkach , o tym jak je szanować
Oprócz zabaw plastycznych ,mazianie w oleju okazało sie ciekawym doświadczeniem dotykowym 🙂
Ta forma zabawy szczególnie spodobała sie Manii
Czy coś się u Ciebie może zmarnować? 🙂
Jesteś świetną mamą, Twoje dzieci to szczęściarze 🙂
No właśnie – tylko zazdrościć dzieciom takiej kreatywnej mamy!
super pomysły macie,ja czekam dopiero az córeczka moja zacznie prosto trzymać główke,i bedzie siadać:)pozdrawiamy i zapraszamy
http://kochaitobarzdo.blog.interia.pl/
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowa.
Ja mam dzieci pomysłowe, więc muszę za Nimi nadążyć 😉