Marysia bardzo lubi zabawy w dom,
dlatego zabraliśmy się z mężem za projekt kącika kuchennego dla Marysi.
Mam nadzieję, że niebawem go pokażę ( choć może to potrwać kilka tygodni….
cierpliwość wskazana).
Żeby nie studzić zapałów kuchenno-zabawowych Maryni, zrobiłam dla Niej kuchennkę.
Powstała z pudełka, które lekko pęknięte , stało i czekało na swoje drugie życie.
Jako pokrętła posłużyły nakrętki …
Kuchenka mobilną nazwana, bo można ją odwrócić , wrzucić naczynia , zamknąć pokrywkę i ruszyć…..
Rewelacja! Podoba mi się zwłaszcza jej mobilność:)
Nie mogę się już doczekać na prezentację całego kącika:)A jaki jest patent na przyklejenie zakrętek, żeby się trzymały?
ja się tak nie bawię – właśnie siadłam, żeby napisać o naszej kuchence a u was taka śliczna! Super jest!
pozdrawiam
magda(c)
Do Magdy(c)- to nasze bardzo podobne myślenie o zabawach jest zastanawiające, jak sądzisz?
Do Grażki- na kropelkę 🙂
Prawdziwy skarb dla małej Kuchareczki, którą pozdrawiamy cieplutko 🙂
Asiami – thanx za podpowiedź!:)
Asiami, poczytuję sobie za zaszczyt, że czasami wpadam na podobne pomysły co Ty. Może efekt nie taki ładny, ale co tam!
A o kuchence jednak napisałam 😉
pozdrowienia
magda(c)
Bardzo fajny pomysł!
Do Magdy(c)- myślę ,że to wspólne myślenie pomoże nam kiedyś może, wspólny temat zrealizować. Ciekawa jestem czy bez umawiania nam wyjdzie….
Ciepło pozdrawiam i biegnę do Was do kuchni…
Świetna kuchenka, wygląda jak prawdziwa 🙂
Wspaniały pomysł i bardzo ładnie wygląda. Pomysł z tych schowkiem genialny!
Pozdrawiam ciepło
Wspaniały pomysł i bardzo ładnie wygląda. Pomysł z tych schowkiem genialny!
Pozdrawiam ciepło