O kilku dni leżę w łóżku. Mąż przejął odwózkę dzieci do szkoły a Ciocia Ola przywózkę
( dzięki Ci Kochana).
Tak sobię myślę ,że chorowanie niesie też błogosławieństwo. Jak już wróciła mi jasna myśl, no dobrze prawie jasna, to myślałam o tym czasie postu, który trwa.
W tym roku Staś powalił mnie swoim wyrzeczeniem na czas Wielkiego Postu i jako 10 latek urzeka mnie i prowokuje do pracy nad sobą , swoją konsekwencją!
Myślę ostatnio o tym jak bardzo przemienia się moje myślenie, jak rzeczy po ludzku niemożliwe, Bóg wprowadza w nasze życie. Po podjęciu pewnych decyzji przychodzi radość i pokój w sercu.
Dziś leżąc w łóżku obejrzałam film,który 4 lata temu bardzo poruszył moje serce. Wtedy jeszcze Staś nie chodził do szkoły i oglądałam go bardziej jako pedagog. Ubeczałam się bardzo.
Dziś patrzyłam na niego jako matka, której dziecko ma trdności i jest niestety nierozumiane i niewzmacniane przez swoją Panią.
I dziś ubeczalam się jeszcze bardziej.
Staś ma trudności niewielkie w porównaniu z bohaterem filmu ,,
Gwiazdy na ziemi-każde dziecko jest wyjatkowe”
Ma słabą koncentrację na zadaniu, trudniej się skupia. Zapomina ,choć już mniej, zabrać ze szkoły pewne rzeczy, Słabo czyta, (choć już lepiej ), tabliczka mnożenia nie do ogarnięcia – umie mnożenie przez przez 2 przez 5 z resztą kiepsko. Dzielenie zupełnie kosmos.Uczymy się a za kilka dni od początku…. Zegar – tak samo cały czas od poczatku…..
Jest niesamowicie empatyczny, buduje fajne relacje, przyjaźnie, jest wiernym przyjacielem, pomaga, jest wrażliwy, serdeczny, lubi rozmowy i bycie z innymi ,jest gościnny….. i naprawdę świetnie rysuje.
Ma mnóstwo talentów. Dziękuję Bogu ,że mi je pokazał. Wiem w jaki sposób je wzmacniać i pomóc Stasiowi w nich wzrastać.
Pani w szkole kiedyś do mnie powiedziała: Staś nie umiał opowiedzieć jak wyglądał Puc i Bursztyn! A ja na to:,, to proszę Go poprosić aby Pani narysował. Wtedy będzie szansa na to, że zobaczymy ja sobie te psy wyobraża”. A Pani na to NIEMOŻLIWE!
Poszłam do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Uzyskałam tam opinię , z której wynika że Staś nie ma typowej dysleksji ale jest dzieckiem zagrożonym dyslaksją. Do końca nie wiemy skąd się wzięły te Jego trudności. Możemy winić leki które zażywa….(o tym przy innej okazji)
W poradnii otrzymałam wskazówki do pracy , nauczycielka też i co????? schowała je sobie do szuflady!
,,To nie klasa integracyjna”- usłyszałam. ,,Ja nie mam możliwość traktować Stasia indywidualnie”.
Łał!
O dalszych perypetiach i o naszym popołudniowo-wieczornym uczeniu już pisać nie będę……
Zachęcam Was- obejrzyjcie film !!!!!!!!!
Zobaczycie jak bardzo cierpi dziecko gdy wokół świat nie rozumie co mu jest i jak bardzo może pomóc mu dobre słowo i …….
Gwiazdy na ziemi-każde dziecko jest wyjatkowe
Edukacjo Domowa przybywaj!
Nie widziałam jeszcze tego filmu, ale postaram się obejrzeć jak będę miała wolną chwilę.
I nie rozumiem postępowania tej nauczycielki, jeśli twój synek potrzebuje więcej uwagi powinna mu ją poświęcić. Nawet jak ma całą klasę na głowie, to moim zdaniem nie zwalnia jej to z interesowania się dziećmi. Wiadomo, nie wszystkie uczą się w jednym tempie, powinna więc poświęcić trochę "swojego cennego czasu" na choćby próbę zrozumienia Stasia.
Heniu, często o tym z Panią rozmawiałam i doszłam do wniosku że podstawą jest po prostu brak życzliwości z Jej strony!
A filma naprawdę polecam, ma bardzo fajną muzykę!
Masz rację Asiu, bo nawet w sytuacji "braku czasu", dużej liczby uczniów itp- nauczyciel, który powiniem być z powołania DLA dziecka, zrobiłby wszystko, tym bardziej, ze czasem trzeba niewiele- empatii przede wszystkim i tym bardziej, że jest otwartość z twojej strony (dziś rodzice często zaniedbują swoje dzieci i nie współpracują z nauczycielem) Pani zawiodła, przykro… Staś da radę w walce z systemem – bo ma kochającą mamę! Też zmagamy się właśnie z róznymi problemami (jutro czeka nas PPP) Szkoda, że świat (edukacja) podarzą w takim kierunku, kiedyś było spokojniej , wolniej, lepiej.. film chętnie obejrzę w wolnej chwili. Zdrówka i siły!
Gosiu dziękuje za dobre słowa! Powodzenia w poradni!- my otrzymujemy z poradni ogromne wsparcie i pomoc!
Masz rację kiedyś było wolniej- spokojniej- chciałabym tak jak kiedyś 😉
Smutne 🙁
Bubo dziękuję za wsparcie i meila!
No to sprawa ed chyba przesądzona? Trzymam kciuki 🙂
Tak Tak ED już zaproszona do domu została!
U naszej Basi podobnie. Pewne symptomy dysleksji, skrzyżowana[?] lateryzacja. Zdecydowanie ED 🙂 Basia miała okres kiedy nie chciała czytać, pisała obrzydliwie, czego się nauczyła, to zapominała etc przy dużej fantazji i umiejętnościach manualnych i jakieś takiej pamięci "muzycznej". Na dzień dzisiejszy czyta i lubi to. Pisze coraz czytelniej i nawet zaczyna pisanie lubić, ostatnio poprosiła, żeby jej dać ćwiczenia kaligraficzne, bo chciałaby pisać jeszcze ładniej. Na pewno Basi nie mogę zostawić z pracą samodzielną i mieć nadzieję, że jak inne dzieci będzie sobie robić to co jej zadałam. Bo nie potrafi sobie zorganizować ani miejsca pracy, ani potrzebnych pomocy, ani pracy jako takiej… Ale mamy nad czym pracować 🙂
Trzymam za Was kciuki. I dużo zdrowia
Dzięki za film 🙂
Właśnie Staś nie podejmował nawet prób czytania- tak wielką trudność Mu to sprawiało. Wrócić musieliśmy do zabaw sylabowych i ruszyło powoli. Zdecydowanie woli czytać po cichu. Ostatnio juz niektóre zadania wykonuje samodzielnie ale tak jak Wasza Basia potrzebuje obecności.
Film polecam!
Bardzo Ci za ten komentarz dziękuję
🙂
A ja bardzo dziękuję za link do filmu. Nie widziałam go wcześniej. Oglądając, miałam wrażenie, że patrzę na Basię. Tę małą, która próbowała czytać i "robiła mi na złość", bo nie mogła zapamiętać literek. Zobaczyłam też siebie, najpierw moje niedowierzanie, złość, a potem tą drugą ja. I naszą piaskownicę i inne metody jakimi pracowałam z BJ. Całe szczęście, że jest ED. Jeszcze raz serdecznie dzięki za film. Pewnie będę do niego wracać.
Nie oglądałam filmu, ale już czuje,że bez chusteczek pewnie i u mnie by się nie obeszło ….
Powodzenia!
Polecam naprawdę!
Filmu pewnie nie obejrzę bo i ja bym się poryczała a jakoś smutków na razie mi wystarczy z tego co mam 😉
Trzymam kciuki za powodzenie z ED – podziwiam Twoją postawę i, że Ci się chce bo tak jak napisała Gosia często rodzice olewają problemy z dziećmi, zwalając wszystko na szkołę. Widzę to w obu klasach moich dziewczyn.
Pani nauczycielka pewnie nie lubi dzieci a do takiej pracy poszła bo poszła – niestety wszędzie trafia się na takich ludzi olewających swoje obowiązki.
Gdybym mogła Ci jakoś pomóc to pisz śmiało 🙂 (mam na kompie trochę audiobooków, materiałów do nauki dla klas 1-3)
Aguś bardzo Ci dziękuję. A film polecam bo jest piękny!
uryczalam sie na tym filmie…jest mi bardzo bliski…
wlasnie wczoraj pisalam o moim brzdacu…
echh… jak sobie pomysle, co przechodzilby w panstwowej szkole, to mnie ciary przechodza….
dlatego nie pojdzie do panstwowej… 🙂
pozdrowka
i trzymam kciuki za Wasze ED!
Film jest poruszający ale też piękny. Oby więcej takich nauczycieli plastyki na drodze edukacyjnej naszych dzieci.