Zawsze mi coś ten grudzień nie leżał. Ten styczeń taki surowy mi się wydawał. I co niby się zmieniało 1 czy 2 stycznia – nic.
A jesień zawsze niosła mi zmiany. Zawsze duże, dające nadzieję i zawsze robiło mi się dobrze na sercu.
I właściwie odkąd moje dzieci zaczęły wędrować do placówek to we wrześniu zmienia się bardzo dużo.
Odmierzam czas rytmem szkolnym a wakacje to dla mnie czas podsumowań, refleksji, dostrzegania .
Jakoś tak w wakacje lubię usiąść przed namiotem i zrobić sobie takie właśnie rozeznanie – co się udało zrobić, jak bardzo dzieci urosły (choć w wakacje rosną najwięcej ;-))))
I to jest dla mnie taki coroczny rytuał.
Wakacje planuję jedynie terminowo – taki duży nasz wyjazd rodzinny a reszta to kwestia przygody, niespodzianek, spotkań i wypoczywania przeplatanego matczyną pracą.
Początek roku szkolnego traktuję jako czas nowości.
Tak, bo przecież nowy rytm, nowy plan lekcji, nowe obawy dzieci, nowe radości, przy zmianie etapów edukacyjnych to również nowi nauczyciele, nowe przedmioty, treningi, angielski i cała reszta.
U nas w tym roku dużą zmianą jest zmiana mieszkania i nowa szkoła dla Marysi.
Teraz nasze dzieci chodzą do jednej szkoły i to szkoły, do której pójdą na piechotę i dojdą w 7 minut 😉
Dla mnie to oznacza jedno- koniec z wożeniem dzieci do szkoły i staniem w korkach i jeszcze bardzo ważny bonus-dodatkowa godzina snu dla dzieci !
Zatem co planujemy i postanawiamy, Otóż
Dziś wieczorem uroczysta kolacja, na której podamy …… sałatkę jarzynową 😉 Tak sałatkę, bo nasze dzieci ją uwielbiają.
Po co ta kolacja – właśnie po to aby uroczyście zacząć aby pokazać dzieciom , że jesteśmy z nimi, że chcemy je wspierać i że mogą na nas liczyć i że właśnie zaczynamy nowe…
Że przed nami wyzwania, przygody, sukcesy i porażki, poranne wstawanie i wczesne chodzenie spać, zmagania się z sobą, uczenie się siebie, i że zawsze siłę daje nam to że jesteśmy razem
A poza tym każdy powód do rodzinnego świętowania jest dobry.
( a na zakończenie roku szkolnego zawsze robimy kolację z domowymi frytkami i dziękujemy sobie za ten wspólny czas szkoły ;-))
A dodatkowo dziś zaczynamy nasz projekt szkolno- rodzinny , który nie ma jeszcze nazwy ( mam nadzieję że wspólnie ją znajdziemy podczas kolacji) – projekt na cały rok , podzielony na miesiące, w którym każdy z nas, i rodzice i dzieci, będzie się doskonalił, nabywał nowych umiejętności i wprowadzał nowe nawyki 😉 Taki projekt, który będzie nas rozwijał i wzmacniał jako rodzinę i każdego z osobna też 😉
No bo pomyśl sobie, może to właśnie ten czas kiedy wszystkie kredki mają równe rysiki, gumka jeszcze nie starta a kartki w zeszytach czyściutkie, może to dziś właśnie jest ten czas, kiedy Ty możesz też zacząć od nową i ruszyć się i wprowadzić zmiany, które chodzą Ci po głowie.
Dajcie znać czy chcecie więcej usłyszeć o naszym projekcie.
A może chcecie się przyłączyć 😉
Pięknego Nowego Roku !
Napisz w komentarzu słowo, czekam na wieści od Ciebie 😉
Dołącz do mnie na FB i na Instagramie – tu zobaczysz nasze codzienne wzloty, radości, smutki i czasem upadki. Zobaczysz jak budujemy Rodzinę, to co nas cieszy, inspiruje,zachęca i czym chcemy się dzielić 😉
Bardzo jestem ciekawa tego projektu. Już sam pomysł uroczystej kolacji jest rewelacyjny i dzisiaj też taką zrobimy☺️
O świetnie, a co będziecie zajadać 😉
Pewnie że chcę wiedzieć więcej o Waszym projekcie :)Inspiracji nigdy dość.
Będzie 😉
O dziękuję za Wasze doświadczenia. Powodzenia . Niech żyją lodówki ;-)))))
Jestem ogromnie ciekawa 😉