Jakie były te święta ????
W moim sercu spokojniejsze, choć wigiljne zamieszanie w domu moich rodziców było bardzo trudnym doświadczeniem…. ale to już nie mój świat….
Czekam na dom , wiem że wtedy zaprosimy wszystkich do siebie i święta będą takie nasze…..
prawdziwe, pachnące , świeże , dające siłę płynącą z korzeni….
Mikołaj i Dzieciątko przynieśli prezenty, o których marzyliśmy.
Cieszę się że nocne pakowanie prezentów dało mi tyle radości i pieknych emocji.
Lubię czekać na ten czas pod choinką , by móc patrzeć na miny tych wszystkich obdarowywanych…..
Każda była uśmiechnięta i zadowolona….
Lodówka, dzielna , dała radę
Komórka i laptop przeleżały na kocu , śpiąc 😉
W pierwszy dzień świąt spędziliśmy blisko, rodzinnie grając w PYTAKI.
Dziś seans filmowy nas czeka .
Lubimy tak położyć się na sofie i patrzeć na choinkę, która w tym roku pięknie pachnie i dzielnie na swych ramionach trzyma nasze bombkowe skarby….
Świece i lampiony ocieplają dom.
Śpiew kolęd….
i zerwanie z budzikiem bardzo mi się podoba….
I to że dzieci wracają do szkoły dopiero 7 stycznia bardzo mnie cieszy…..
I dziś trzeci mleczak Manii wyleciał 😉
Od wigilii siedzę w książkach- Mikołaj miał w tym roku zdecydowanie więcej kasy na książki.
DZIĘKUJEMY.
Świętujcie Kochani ile wlezie!
U nas grzaniec z pomarańczami się szykuje ;-))))
Tylko niech dzieci dziś szybko zasną 😉
Miłego wieczoru !
Uwielbiam ten czas przy choince, taki spokojny, bez pośpiechu ….
tylko niestety my tak dobrze nie mamy z wolnym i jutro wracamy do pracy i przedszkola …
Tak wlaśnie- bez pośpiechu i spokojnie!
Magiczny czas Świąt z rodziną. Taki, jaki chcemy żeby był i na naszych zasadach… Widząc Wasze zdjęcia, myślę, że tak właśnie było :).
Niech to trwa jak najdłużej :)! Pozdrawiam ciepło (i zapraszam "do siebie")
Matko Królów dzięki za odwiedziny- wpadnę z wizytą na pewno!
Gdy już wróciliśmy do siebie- tak rzeczywiście było – na naszych zasadach. 😉
Chłoń spokój i wolny czas – niech naładują Cię dobrem na cały przyszły rok 🙂
Przed nam rzeczywiście bardzo intensywny rok, więc chłonę.
Dzięki!
mam nadzieję, że grzane winko było pyszne 🙂
mniam …
i wieczór też był pyszny ;-)))))